„Poznań Game Arena 2018” – relacja z targów
Parę słów na temat tego co się działo ^^
I stało się 😀 W sobotni poranek zamiast to wbijać kolejne level-e czy też odblokowywać kolejne czołgi udałem się do Poznania na Międzynarodowe Targi Poznańskie gdzie odbywały się targi gier PGA 2018 (Poznań Game Arena) 😀 Po „bardzo szczegółowej” rewizji plecaka przez nastoletnich ochroniarzy i pokonaniu przeszkody terenowej w postaci „kołowrotka”, wyposażony w „useless” gazetkę, mogłem już wypłynąć na szeroki przestwór game-ingowego oceanu 😀 Spytacie zapewne dlaczego „useless” ? Ano dlatego, że praktycznie 100% jej objętości traktowało o sprzęcie a nie o grach ;D Dla mnie to jak oglądanie słynnych obrazów w Luwrze i pochylanie się tylko nad tym z, którego końskiego zadka było włosie w pędzlu, który używał, dajmy na to, Michał Anioł do tworzenie swoich epickich arcydzieł XD Albo podczas konkursu Chopinowskiego zachwycanie się akcjami huty, która wytopiła metal na struny fortepianu na którym grają jego uczestnicy. Wracając do tematu ;D Ponieważ na teren wroga przedostałem się od strony ulicy Głogowskiej logicznym następstwem było rozpoczęcie szturmu od pawilonu 5A co pozwoliło mi zaoszczędzić parę metrów i tym samym kilka kilokalorii na późniejsze działania zaczepne XD
- Sarkazm 60%
- Nie-poprawność polityczna 20%
- Wulgaryzmy 20%
- Polityka 5%
Po wejściu na halę pierwszy rzucił mi się w oczy świecący portal. Ja akurat, w przeciwieństwie do Wiedźmina Geralta z Rivii a podobnie jak czarnowłosa Yennefer, lubię portale ^^ Od razu skierowałem swoje kroki w jego stronę. Okazało się, że owe barwne i przykuwające uwagę stoisko nr 13 należało do zespołu developerskiego firmy A2 Softworks. Panowie podczas targów prezentowali swoje najnowsze dzieło. Kooperacyjną grę wieloosobową polegającą na przetrwaniu członków pewnej tajemniczej gildii w różnego rodzaju nieprzyjaznych światach osiąganych właśnie dzięki owemu portalowi. Głównym celem między-wymiarowych podróży ma być uratowanie ich własnego świata przed widmem nadciągającej zagłady – czy nieuchronnej to zobaczymy ;D Zespół A2 Softworks znany jest jeszcze z takiego tytułu jak „Voxel Defense”. Z niecierpliwością oczekuję zatem efektu końcowego w postaci kolejnej wciągającej gry ^^
Kolejnym stoiskiem, które uznałem za ciekawe było stoisko opatrzone wzniosłym tytułem „Ku Zwycięstwu”. Prezentowana była na nim gra kompleksowo i w całości wykonana przez studentów Poznańskiego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. Od projektu, koncept-art-ów, przez kod, po grafikę 🙂 Sama gra jest grą przygodową z elementami zręcznościowymi i została wykonana w technologii 2D w oparciu o silnik „Construct 2”. Jej fabuła oparta jest na autentycznych wydarzeniach a zabieg ten był możliwy dzięki ścisłej współpracy z Biblioteką Kórnicką, która umożliwiła twórcom dostęp do cennych materiałów źródłowych. Produkt przeznaczony jest dla osób od 12 do 20 roku życia i niebawem dostępny będzie bezpłatnie na platformie Steam.
- Supermarine Spitfire Mk.1,
- De Havilland Tiger Moth,
- De Havilland Mosquito.
Każdy model składa się z około 200 interaktywnych elementów, które można bez skrupułów zdemontować co do śrubki 😀 W trybie kampanii gracz przypisywany jest do konkretnego pilota, który powierza swoje życie obsłudze naziemnej. Jego ewentualny sukces lub porażka zależy bezpośrednio od rzetelności prac jakie miały miejsce na płycie lotniska!
Niewątpliwie stoiskiem przygotowanym z największą pompą było stoisko producenta gry „World War 3”. Widać, że wydawca “The Farm 51 Group SA.” nie poskąpił funduszy na marketing. Nad kilkunastoma stanowiskami game-ingowymi czuwał kołowy wóz opancerzony otoczony najemnikami przyodzianymi w „camo grom” i uzbrojonymi po zęby w różnej maści „dyspensery ołowiu” ^^ Jednego mogę być pewien – wracając do domu poznańskimi drogami gumy to oni nie złapali ;D Oczywiście nie-sposób było załapać się na beztoskie granie ponieważ wszystkie stanowiska były już zajęte a kolejka graczy dosyć długa. :/ Niemniej jednak istniała możliwość uzyskania dostępu do gry na drodze zakupu klucza na platformę Steam. Do wyboru były dwa pakiety i każdy z gadżetami. Pierwszy w edycji standard drugi w edycji limitowanej. Cały czas nie dawała mi spokoju jedna myśl – dlaczego na osobie opowiadającej o grze mundur źle leżał a na milczących panach uzbrojonych po zęby zadziwiająco dobrze ? oO Podejrzewam, że nie było to spowodowane klepaniem kodu 14 godzin dziennie i bieganiem co piątek na „statusy” 😛
Nie da się ukryć, że obecnie wśród producentów gier bardzo popularna stała się tematyka niepodległościowo-narodowa. Nie dziwi zatem fakt, że kolejna gra traktuje o tym samym. Ciekawe natomiast jest to, że akcja dzieje się w … Niemczech i traktuje o czasach w których do władzy dochodzą naziści. Gracz wciela się w członka ruchu walczącego z hitlerowcami. Tu nie koniec niespodzianek. Gra jest grą strategiczną oraz turową 😀 Do naszych obowiązków należy między innymi dbanie o finanse organizacji oraz jej skuteczne działanie w terenie na szkodę faszystów. W grze postawiono na oryginalną grafikę a cały świat „narysowany” został „grubą kreską” co dodatkowo dodaje grze mroku jaki towarzyszył tamtym czasom.
Tego stoiska nie trzeba nikomu przestawiać 😀 Na każdych targach jest bardzo mocno charakterystyczne i dosłownie „przerysowane” XD Mowa o firmie „Robot Gentleman” z Poznania. Załoga zawsze ubrana w nienaganną steampunkową garderobę ze szczególną dbałością o szczegóły 🙂 Poznaniacy słyną z gier o tematyce post-apokaliptycznej – „60 seconds!” oraz „60 parsecs!”. W pierwszej z nich musimy przetrwać na naszej zbombardowanej bronią atomową planecie. W drugiej zaś w kosmosie a dokładniej na obcej planecie, po zniszczeniu naszej stacji kosmicznej, która przetrwała nuklearny pogrom Ziemi. Najnowsze dzieło „TRAY” jest jeszcze dość tajemnicze a z filmu możemy się jedynie dowiedzieć, że znaczącą rolę odegra w nim … pieseł XD
Nie obyło się też bez ligowego grania. Światła, muzyka, dym, lasery i tłumy młodych ludzi wpatrzonych w swoich idoli XD W osobnych halach można było uświadczyć rozgrywek w „Counter-Strike: Global Offensive” oraz „League of Legends” w ramach „Electronic Sports League”. Były to zawody rangi Mistrzostw Polski. W „Counter-Strike: Global Offensive” zwyciężył „Team Kinguin” pokonując „PACT” – kolejno, na mapach Overpass 16:13 oraz Cache 16:6. W „League of Legends” mistrzami został już trzeci raz z rzędu „Illuminar” pokonując w finale drużynę „POMPA Team”. Co by nie mówić emocji co niemiara … dla tych co grali ;D
Na koniec zostawiłem prawdziwą wisienkę na torcie targów PGA – tajemniczą halę nr 1. Mało osób odwiedziło ten przybytek. Podejrzewam, że z 2 powodów – otóż była ona na uboczu, dwa – nie dało się tam w nic zagrać ;D Było to miejsce ciemne, zadymione i straszne. Rozświetlone jedynie światłami laserów. Byłą to wystawa … nazwijmy to oględnie … game-ingowej sztuki współczesnej. Były tam mrówki, których tupot generował muzykę Jazz-ową. Cyber roślinka, która mówiła jak się ją dotykało za liście. Niemniej jednak nic nie przebije wstrząsającego performance-u jaki miał miejsce na środku hali 😀 Otóż był tam ring a na nim … kury XD Kury dziobiące sobie beztrosko i po ciemku ziarenka na mapie świata wyświetlonej z projektora XD Jakby tego było mało był tam monitorek zliczający tajemnicze wartości oraz … rzędy krzeseł dla widzów XD „O tempora, o omores” !!!
Galeria PGA 2018